Polska ośrodkiem rozwoju gier wideo w Europie

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 15 Październik 2015
  • Komentuj 9
th-875-54 Ha! Nie tylko my myślimy, że jeśli idzie o gry komputerowe to nasz kraj należy do światowej czołówki. Nie chodzi tylko o e-sport bo jeśli mowa o deweloperach to również mamy się przecież czym pochwalić.  W Polsce działają setki mniejszych lub większych studiów pracujących nad grami komputerowymi. Wszyscy bez problemu wskażemy Techland, CD Projekt RED czy 11 Bit Studios jako nasze perełki, ale nad Wisłą pracuje około dwóch tysięcy ludzi zajmujących się rozwojem gier. Jeśli idzie o suche kwoty to nie jest z nami tak źle. Badający sektor gier komputerowych portal Newzoo przewiduje, że w 2015 roku nasza branża wygeneruje przychód rzędu 400 milionów dolarów i to mimo tego, że połowa graczy w Polsce... nie kupuje gier! Pani Premier u Redów''Polski rząd i Unia Europejska jako całość powinni zdać sobie sprawę z siły tej branży i należycie ją wspomagać. Tworzymy produkty na cały świat, które dystrybuowane są za dotknięciem przycisku'' mówi serwisowi CNBC.com Paweł Zawodny pracujący dla Techlandu. ''Nasze liczby mówią same za siebie - mamy 260 pracowników w czterech miastach, a dwie poprzednie gry Techlandu sprzedały się w ponad 20-stu milionach kopii.'' dodaje. Co CNBC wskazuje jako źródła naszego sukcesu? Uwierzycie, że... system edukacji?! Zdaniem Zawodnego to, że w zdecydowanej większości przypadków studia w naszym kraju są bezpłatne sprawia, że wielu ludzi podejmuje się nauki na uniwersytetach. ''Szkolnictwo wyższe jest bardzo mocno dotowane, a programy skoncentrowane na naukach ścisłych, medycynie i matematyce są tutaj bardzo dobrze rozwinięte'' mówi Zawodny. ''Mamy bardzo dużo utalentowanych ludzi, których można ukształtować jako przyszłych deweloperów. Te osoby mają bardzo dużą wiedzę w swoich dziedzinach i często władają kilkoma językami'' Paweł Miechowski z 11 Bit Studios jest skłonny przychylić się do opinii kolegi z Techlandu, ale wskazuje na jeszcze jedną rzecz, która sprawia że w Polsce twórcy gier mają się dobrze: nasz wrodzony upór i etykę pracy. ''Może sukces ma coś do czynienia z naszą polską mentalnością bo jesteśmy bardzo uparci w udowadnianiu, że wszystko jest możliwe. Wiem, że to zabrzmi śmiesznie, ale właśnie w taki sposób się postrzegamy''. gdc-2011-tuesday-mar-1 Wtóruje mu Zawodny, który przytacza historię początków Dying Light. Wspomina jak studio zaczynało swoją przygodę z zombiakowym survivalem i wielu dookoła łapało się za głowę. Sami deweloperzy też mieli wątpliwości, ale nie pozwolili żeby ich to w jakikolwiek sposób powstrzymało. Co zdaniem twórców gier jest obecnie największą naszą bolączką? Mimo całkiem niezłego systemu edukacji problemem jest... brak potencjalnych pracowników. Wskazuje dodatkowo, że sprawa nie dotyczy tylko i wyłącznie Polski, ale jest czymś z czym musi się zmagać większość deweloperów z całego świata. Miechowski podkreśla jak ważna jest współpraca uczelni wyższych z przyszłymi pracodawcami co jego zdaniem na razie kuleje. '' Branża gier komputerowych jest bardzo specyficzna więc nawet najlepiej wyedukowane talenty muszą się nauczyć kiedy zacząć swoją profesjonalną karierę'' kończy Miechowski. [źródło: cnbc.com, newzoo.comventurebeat.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze