Assassin's Creed: Syndicate - Let's Play
data publikacji:
Rock
E3 2016 to zdecydowanie udana impreza, poprzedzona informacjami o nowych konsolach potwierdzonych chociażby przez Microsoft. Na uznanie bez wątpienia, zasługuje cała konferencja PlayStation z God of War na czele. Ludzie z Sony stworzyli taki klimat, że nawet pokaz Call of Duty był ciekawy, a przy obecnym odbiorze tej marki, to spore osiągnięcie. Z drugiej strony, wyjątkowo kiepska i odtwórcza była konferencja Bethesdy. Jej najmocniejszym punktem, jak dla mnie, była wiadomość o Fallout Shelter na PC. Pozostałe informacje traktowałem trochę jak żart. Serio. Zwłaszcza ten dodatek do Fallouta, gdzie się buduje jakieś nikomu niepotrzebne mechanizmy. Kiepsko wypadły też azjatyckie produkcje. Pokazy walk z gigantycznymi bestiami w Scalebound i Final Fantasy XV wyglądały idiotycznie. Najpierw strzelanie do jakiegoś bezbronnego kraba, a później bolesny manicure gigantycznego człowieka żółwia. Zdecydowanie warto zwrócić uwagę na fakt, jak zostały wyreżyserowane poszczególne konferencje. Sony zaczęło z grubej rury, a później do końca trzymało poziom podkręcając go jeszcze muzyką na żywo. Bez zbędnego gadulstwa. Gry, pokazy, muzyka, kilka słów komentarza. Pokaz bronił się sam. Dla odmiany większość pozostałych konferencji, to opowiadanie jaki to gracz jest ważny i że wszystko robimy dla Was, a potem dręczenie widza tym komunikatem na wszelkie możliwe sposoby. Tam gdzie Sony zrywało czapki z głów, tam Microsoft piłował tego nieszczęsnego Minecrafta. Zacna marka ten Minecraft, zgadzam się, ale ile można? Nie wymieniłem jeszcze Battlefielda? No to wiadomo, że Battlefield to mocna rzecz i na E3 został dobrze pokazany.
Kromka Chleba
Nie będę pewnie oryginalny twierdząc, że największe wrażenie wywarła na mnie konferencja Sony. Bez zbędnego gadania i wodolejstwa - po prostu pokaz gier. A mają się czym pochwalić. Największe chyba wrażenie wywarł na mnie tytuł zapowiedziany tylko na konsolę PlayStation, Days Gone. Od razu rzuca mi się porównanie do The Last of Us a musicie wiedzieć, że uwielbiam gry postapokaliptyczne, szczególnie gdy potrafią opowiedzieć dobrą historię. Tak samo mocno urzekł mnie Horizon Zero Dawn a paradoksalnie chyba najmniej nowy God of War. Wstyd przyznać ale nigdy nie przeszedłem w całości żadnego z tytułu z serii GoW aczkolwiek możliwe, że na nowy tytuł się skuszę. Trailer i gameplay zapowiada ciekawą fabułę, której w poprzednich częściach mi trochę brakowało.
ISDN
Targów niestety nie udało mi się obejrzeć w całości, ale jeśli chodzi o prezentowane gry to najbardziej trafił do mnie Battlefield I- grałem sporo czasu w CoD 1 i po prostu od dawna czekam na dobrą grę w realiach I czy II WŚ. South Park - przy poprzedniej części płakałem ze śmiechu, a podczas tegorocznej prezentacji można było zobaczyć, że 2 część będzie równie klimatyczna i humorystyczna. Najbardziej zawiodła mnie prezentacja CDP - po wiedźminie strasznie wyczekuję na wiadomości o Cyberpunk, których niestety nie dostaliśmy
Mkrr3
W przeciwieństwie do większości swoich jarockowych kolegów, ja nie wypatrywałem na E3 tych największych tytułów. Dla mnie, jako tego od kart, najważniejsze były karcianki. No ok, podobało mi się parę gier jak np. Mafia 3 czy Horizon Zero Dawn, ale gry z kartami w roli głównej to mój chleb powszedni. W związku z tym nie trudno zgadnąć że najlepszą rzeczą na tegorocznych targach E3 był dla mnie Gwent: The Witcher Card Game. Na samą myśl o wrześniowej becie jaram się jak mało dziecko na widok lodów. Gra zapowiada się wyśmienicie, o ile CD Projekt Red niczego nie popsuje (a umówmy się że tego nie zrobi :)) szykuje się hit na miarę Hearthstone. Z drugiej strony mamy Bethesda'e i ich The Elder Scrolls: Legends. Grę zapowiedzianą rok temu, na temat, której wiele nie wiadomo, a gra dalej jest w zamkniętej becie z nałożonym NDA. Miałem nadzieje dowiedzieć się czegoś nowego, ale widocznie developerom się nie spieszy i jedyne co było powiedziane, to, że gra będzie miała kampanię single player. Szkoda.
Nexos
Zdecydowanie podczas E3 ucieszyły mnie prezentacje nowych tytułów, konkretnie chodzi mi o Mass Effect Andromeda oraz South Park: Fractured but Whole. Jestem fanem obydwu serii i nie mogę się doczekać. Również mile zaskoczył remaster starej serii Crash Bandicoot, gry mojego dzieciństwa. Negatywnie? Pojawiło się wiele nowych tytułów jednak prawie żaden mnie nie zainteresował. Większość trailerów wyglądała ładnie jednak wszyscy wiemy, że w praniu często wychodzi nieco gorzej.
Łosiu
E3 to legenda na rynku imprez związanych z branżą gier komputerowych (i konsolowych). W głowie mam zakodowane, że jest to zawsze jeden z tych kilku dni w roku, kiedy dowiem się czegoś więcej o grach na które czekam. Nie inaczej było tym razem. Moje absolutne top to Battlefield 1 w ramach konferencji EA. Nie powiem, kupili mnie od razu. Nie był to jednak jedyny temat, który mnie zainteresował. Moją uwagę na E3 przyciągnęły klimaty zombie - kolejne części Dead Rising i State of Decay. Nie mogę też pominąć Mass Effect: Andromeda oraz Mount & Blade II: Bannerlord - gameplay z oblężenia wygląda naprawdę soczyście. Ogólnie z E3 jestem bardzo zadowolony, brakowało mi jednak "wisienki" w postaci informacji o kolejnej części Fallouta.
Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!
Komentarze