BF V nie dostanie żadnych lootboxów

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 28 Maj 2018
  • Komentuj 4

Wszyscy pamiętamy jakie kontrowersje wywołał system mikropłatności w najnowszym Battlefroncie. Battlefield V też będzie miał swoje mikro, ale wszystko wskazuje na to, że tym razem skandalu nie będzie (prawdopodobnie).

Na szczęście, bo jeśli coś miałoby zabić Battlefielda to właśnie przesadna chciwość Elektroników. Tak, wiem, że trailer nie należy do najbardziej lubianych, ale patrząc na to co DICE o grze już powiedziało, to możemy spodziewać się czegoś co powinno przypaść graczom do gustu. Brak przepustki premium, systemy fortyfikacji, zmiany w samej rozgrywce - na papierze wygląda to całkiem nieźle.

Przejdźmy jednak do mikrotransakcji. Te oczywiście w Battlefieldzie V się pojawią. Chyba nikt nie liczył na to, że EA zrezygnuje z wydawania płatnych DLCeków i nie stworzy sobie modelu, który pozwoli im zarabiać na grze na długo po jej premierze. Wydaje się jednak, że nauczka z katastrofy Battlefronta II głęboko zapadła EA w pamięć i drugi raz takiego błędu nie popełnią.

Świadczą o tym infromacje o tym jak mikrotransakcje będą wyglądały w Battlefieldzie V. Mianowicie będziemy mieli do czynienia z dwoma walutami: jedną za którą zapłacicie swoimi własnymi pieniędzmi, oraz drugą, którą zarobimy po prostu grając. Czym więc ta pierwsza różni się od sytuacji w Battlefroncie? Po pierwsze kupicie za nią tylko i wyłącznie elementy kosmetyczne. Nie ma mowy o kupowaniu jakiś kart, które zwiększą wasze obrażenia, szybkość czy zdrowie. Chcecie wyglądać w konkretny sposób? Proszę bardzo, zapłaćcie a będzie Wam dane. 

Kolejną różnicą między obiema grami jest też całkowity brak skrzynek z lootem w Battlefieldzie. Koniec z oskarżeniami o hazard - teraz nie będziemy kupować skrzynek licząc, że wypadnie nam nasza ukochana skórka. W BF V będziecie mogli kupić konkretną skórkę czy wzór ubrania bez potrzeby otwierania nie wiadomo jak wielkiej ilości loot boxów. Ruch w dobrą stronę.

Mikrotransakcje będą, ale na powtórkę z Battlefronta się nie zapowiada

Oczywiście wszystkie te kosmetyki będziecie też mogli kupić po prostu grając w grę. To właśnie ta druga waluta, o której wspomniałem. Niestety nie znamy jeszcze jak długo trzeba będzie spędzić grając w BF V żeby odblokować wszystko co będzie miał do zaoferowania, ale bardzo się zdziwię jeśli będzie to liczba godzin jak w Battlefroncie, który wymagał do tego około czterech tysięcy godzin...

Dużo więcej o grze, w tym pierwsze poważniejsze pokazy gameplaya, dowiemy się z EA Play, które rusza lada moment. Wszystko stanie się jasne 19 października, kiedy to Battlefield V będzie miał swoją premierę. Po drodze obiecano nam też betatesty, więc będzie okazja sprawdzić czy DICE i EA rzeczywiście dowieźli wszystkie obietnice.

Premiera w połowie października

[źródło: polygon.com, gamespot.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze