Królestwo przybędzie w lutym

Niestety na Kingdom Come: Deliverance poczekamy jeszcze dobre kilka miesięcy - twórcy ujawnili, że gra pokaże się dopiero na początku przyszłego roku. Na otarcie dostaliśmy łez trailer.

Brak magii, wierność realiom średniowiecza i duży otwarty świat - tak w dużym bardzo skrócie prezentuje się gra czeskiego studia Warhorse. W grze wcielamy się w syna kowala imieniem Henry. Wioska Henry'ego, a przypomnę, że mamy 1403 rok, zostaje zniszczona w wyniku najazdu. Kierowany rządzą zemsty rusza w świat szukać winnych śmierci jego rodziny. 

Grę cechue brak jakiejkolwiek formy magii i czarów - Kingdome Come przenosi nas do wiernie odzorowanej Europy Środkowo-wschodniej sprzed 600 lat. Ciekawie zapowiada się także system rozwoju postaci (bez wyznaczonych przez twórców klas postaci), walki (realistyczne podejście do tematu) i niezwykle rozbudowany system ekwipunku, który pozwoli wyposażyć naszego młodziana w dziesiątk rodzajów oręża i zbroi. 

Na wszystkie te smakowitości przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać, bo twórcy ustalili kolejną już datę premiery - tym razem mowa jest o 13. lutego 2018 roku. Od rozpoczęcia projektu na Kickstartrze minie wtedy cztery lata. Może tej zimy się jednak uda?

[źródło: Warhorse Studios]