Kolejne plotki wokół Battlefielda V

Battlefield V to robocza nazwa tegorocznej odsłony serii strzelanek od DICE. Na razie bardzo mało o grze wiadomo z oficjalnych źródeł, ale od czego mamy przecieki? Te najnowsze mówią o kampanii dla pojedynczego gracza podobnej do tej z Battlefielda I oraz trybie kooperacji. 

Co prawda nadal nie wiemy, gdzie deweloperzy umieszczą akcję gry, ale internet zdaje się swoje wiedzieć: w Battlefield V powalczymy na frontach Drugiej Wojny Światowej, co ma stanowić niejako powrót do korzeni serii.

II Wojna, co-op i tylko kosmetyka w skrzynkach?

W serwisie GamesBeat pojawiły się kolejne, niepotwierdzone na razie, informacje dotyczące Battlefielda V. Nie, na szczęście nie dotyczą one systemu mikropłatności czy osławionych skrzynek z lootem (na razie mówi się o skrzynkach z kosmetyką), a trybu kooperacji. Nie wiemy co prawda dla ilu graczy tryb będzie przeznaczony (przeciek wspomina jedynie, że ten tryb rozegramy w ''drużynie''), ale wiemy, że DICE oprze go o dobrze znany wszystkim graczom Battlefielda tryb Podbój. GamesBeat ujawnia także, że pod uwagę brany jest splitscreen, ale ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta.

Przeciek mówi też kilka słów o tym jak będzie wyglądała kampania dla pojedynczego gracza. Wygląda na to, że pod względem struktury będzie to niemal to samo co widzieliśmy przy okazji Battlefielda I - kilka niezwiązanych ze sobą historii dziejących się w różnych częściach świata.

Musimy czekać na potwierdzone informacje...

Z informacji GamesBeat dowiadujemy się jeszcze jednego: w Battlefield V DICE ma pozwolić graczom na leżenie na plecach i takie prowadzenie ognia. Przypominać to ma system, jaki możecie zobaczyć w Rainbow Six Siege.

Kiedy dowiemy się czegoś konkretnego? Najpewniej dopiero podczas poprzedzającej E3 imprezy Elektroników o nazwie EA Play. Wtedy już na bank EA będzie gotowe odsłonić karty (ja stawiam, że trailer dostaniemy znacznie szybciej), niemniej Battlefield V stał się właśnie nieco bardziej interesujący. 

[źródło: GamesBeat]