Harry Potter: Wizards Unite zostań czarodziejem!

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 24 Czerwiec 2019
  • Komentuj 0

Premiera światowa okazała się nie być tak do końca Worldwide jak zapowiadano, bo w Polsce premiera gry Harry Potter: Wizards Unite miała miejsce dwa dni później, ale już jest dostępna i od dwóch dni możemy latać po mieście z naszą smartróżdżką i doświadczać uroków augmented reality i virtual reality z uniwersum Harrego Pottera w udoskonalonej wersji. Dlaczego ta gra jest lepsza niż Pokemon Go pod względem technicznym i dlaczego grywalność jest ciut mniejsza niż w pierwszej grze Niantic? Wbiłam 6 lvl, zostałam Aurorem i czarowałam przez dwa dni aż do bólu ręki. Teraz opowiem Wam, czy warto. Zapraszam do czytania. Oto moje pierwsze kroki w Hogwar... Ministerstwie Magii znaczy się! 


Harry, Ron, Hermiona i kilka nowych osób, wprowadzonym na potrzeby gry, zwalczają właśnie nowe zagrożenie. Kolejny szalony czarodziej spowodował Katastrofę, w wyniku której magiczne elementy świata czarodziejów zaczęły znikać nie tylko ze swoich miejsc, ale również z pamięci. Wszyscy czarodzieje Ministerstwa Magii rzucili się, by odszukać znajdźki, a dodatkowo walczyć ze śmierciożercami i innymi zagrożeniami godnymi Aurora naszej rangi. Do tego wszystkiego powołano specjalną jednostke S.O.S, czyli Statute of Secrecy Task Force

Harry Potter: Wizards Unite - Niantic zrobiło ogromny postęp względem Pokemon Go

Przede wszystkim do gry dodano aspekt fabularny, i to nie tylko na zasadzie npca dającego zadanie, ale po prostu ktoś przysiadł i rozpisał sensowne dialogi między Harrym, Hermioną, Ronem, Hagridem i resztą postaci. Opowiadają o fabule gry, tłumaczą wszystkie mechaniki, wspierają dobrą radą i ogólnie człowiek faktycznie czuje się, jakby pomagał Potterowi ratować świat. Przyjemne, bo tego brakowało w Pokemon Go.

Auror, Profesor i Magizoolog - profesje, które coś znaczą, a nie tylko kolor teamu

Do 5 poziomu oswajamy się z mechanikami, których jest dużo więcej, choć działają na podobnych zasadach co te z pokemonów. Jest jednak dużo więcej czytania, analizowania drzewa postaci, dobierania swojego stylu gry. O ile Pokemon Go dawało nam tylko kolor teamu i towarzyszące mu ograniczenia (często pewien team dominował, szczególnie w mniejszych miastach i utrudniało to granie, oraz do raidów potrzeba więcej osób), to profesje do wybory, które odblokowują się na 6 poziomie, pozwalają nam obrać swoją metodę gry. I jednak nie da się ukryć, że ta gra jest dużo mocniej singlowa i angażująca, bo chociaż możemy walczyć w teamie ze smierciożercami, to jednak wiekszość czynności przyjdzie nam wykonywać samodzielnie. I to wbrew pozorom wyjdzie grze na plus, bo samotników w Pokemon go było wielu, a Harry Potter: Wizards Unite da im możliwość grania na równej pozycji.


harry potter wizards unite konstancja

Co łączy i dzieli Harry Potter: Wizards Unite i Pokemon Go?

Obie gry są nastawione na trochę inny tryb rozgrywki, choć na pierwszy rzut oka są bardzo podobne. Nowa gra Niantic o Harrym Potterze, to przede wszystkim usprawnienia mechaniczne i technologiczne, przy których Pokemon Go wygląda nagle mniej atrakcyjnie, chociaż oczywiście nie mam zamiaru porzucić ani jednej ani drugiej.

Mapa w Wizards Unite:

Jest to dokładnie ta sama mapa, tylko w innym stylu graficznym. Większość znaczników przeniesiona została z Pokemon Go, przy czym w Harry Potter: Wizards Unite jest ich więcej. Nie mamy tu tylko dwóch rodzajów miejsc do odwiedzenia, a 3 plus dodatkowo znacznik flagi, który obejmuje całą dzielnicę i dodaje jej premie do częstotliwości pojawiania się znajdziek z trzech obszarów: czarnej magii, magicznych stworzeń oraz gier i sportów magicznych. 

walka harry potter wizards unite

Zamiast Gymów tutaj mamy fortece, w których czekają wyzwania ze śmierciożercami o różnych poziomach. Już po kilku minutach jesteście w stanie całkiem solidnie skopać tyłki poplecznikom Voldemorta na pierwszych kilku poziomach. Oprócz tego mamy gospody, w których regenerujemy energię magiczną oraz cieplarnie, gdzie dostajemy składniki alchemiczne i sadzimy roślinki.

Magia w Harry Potter: Wizards Unite

Oprócz pokemonów na mapie Pokemon Go nie widzieliśmy nic do zbierania. Tutaj nie tylko wyskakują nam różnego rodzaju znajdźki iz darzenia losowe, a przy każdym z nich trzeba rzucić odpowiednie zaklęcie, ale również składniki do eliksirów, informacje o głównym złym oraz Świstokufry, które działaką tak jak jajka w pokemonach. Trzeba użyć na nich klucza i wychodzić je przez 2/5 lub 10 kilometrów, aby wyjąć z nich magiczny teleport - świstoklika. I tutaj dzieje się jedna z najfajniejszych rzeczy, którą doceni każdy fan Ar i Vr. 

Świstokliki i świstokufry w harry potter wizards unite

Harry Potter: Wizards Unite kontra Pokemon Go - różnice i podobieństwa w gameplayu 

Powiem szczerze, że Pokemon Go jest prostsze i pewnie dlatego grzmotnęło takim spektakularnym sukcesem. Opiera się również na barkach kultowej marki i tutaj można by się spodziewać, że Wizards Unite z zapleczem Warner Bros i uniwersum Rowling również w minute stanie się ogromnym hitem, natomiast pierwsze wyniki tego nie zwiastują. Jest fajnie, ale rozgrywka  wymaga od nas trochę więcej. Przywykliśmy dod wóch czynności w Pokemonach, rzucania pokeballem (slide) i stukania przy ataku (tapowania ekranu). W Harrym Potterze zamiast pokeballa mamy zaklęcia, działające tak, jak w pierwszych częściach PC-towej wersji, gdzie myszą odrysowywaliśmy symbole czarów. Z palcem jest ciut prościej niż wtedy, ale wciąż wymaga to wprawy i za pierwszym razem nie idzie tak kolorowo. ta mechanika potrzebuje trochę czasu, tym bardziej, że symbole są różne i wymagają różnego stopnia ukończenia do zaliczenia zadania magicznego. A to tylko przykłady niektórych zaklęć z Wizards Unite.

 

 

 

Pojawiają się oczywiście różnego rodzaju wzmacniacze, które pomoga nam w naszych przygodach. Możemy warzyć i zdobywać eliksiry, które wydłużają czas na rzucenie czaru lub zwiększają jego moc, oraz lekcje, które odblokowujemy za zwoje i książki, a każda profesja ma swoje własne drzewko z lekcjami. Tym samym zdobywamy przydatne bonusy do obranej przez nas specjalizacji. 


Klimat Harrego Pottera - największa magia Wizards Unite

Nie jest to pierwsza gra mobilna w tym świecie, po którą sięgnęłam. Wczesniej było Cases, gra dla wzrokowców typu znajdź 10 przedmiotów na zawalonej mapie i Harry Potter: Hogwarts Mystery, które nawet nie umywa się do Wizards Unite. Miło jest chodzić po mieście słuchając motywu przewodniego z filmów, znajdując przedmioty z serii o czarodzieju z blizną albo Newtcie Skamanderze i chłonąć ten świat prawie całkowicie, bo Ar działa tutaj o niebo lepiej, choć mój Samsung Galaxy S8 czasem zaczyna się krztusić i wieszać, ale moim zdaniem (a uwierzcie nie raz mnie to spotkało) jest to wina 30-paro stopniowych upałów we Wrocławiu. Przy takim obciążeniu od środka i z zewnątrz telefon dostaje po podzespołach i staram się regularnie go schładzać. 

Myślę, że to wszystko co trzeba wiedzieć na start, by wiedzieć czego po grze się spodziewać i wystarczająco się zainteresować. Od siebie dodam za to, że cenię tę grę za postęp. Niantic wyciąga wnioski, a lekko kulawa grafika wciąż nie zabija przyjemności z grania. Jest fajnie, bardzo fajnie i z pewnością zostanie ze mną na dłużej (walcząc na zmianę z pokemonami, która wygra w przyszłości? Dam znać przy jakiś newsie o aktualizacji Wizards Unite). Póki co odkrywanie tajemnic świata czarodziejów daje mi wiele zabawy i liczę, że tak zostanie.

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze