GameZone Harrier - Recenzja

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 19 Październik 2018
  • Komentuj 2

Na tej stronie recenzji plecaka jeszcze nie było. Ale czemu by nie? Przecież wiele osób posiada laptopy, z którymi bardzo częśto przemierzamy długie trasy lub wybieramy się na rózne eventy czy wspólne granie ze znajomymi. Zazwyczaj przenosimy je w torbach na laptopy, ale prawda jest taka, że są one zazwyczaj małe i nie zmieszczą słuchawek, wszystkich kabli, butelki z piciem, myszki, klawiatury czy choćby książek, jeśli ktoś wybiera się z laptopem na zajęcia. A gdyby tak wszystko wepchnąć do jednego plecaka? Bo to że się da, to już sprawdziłam!

Harrier to taki gadżet, którego potrzebuje każdy z nas, tylko właściwie nikt o tym nie wie. Do tej pory biegałam z torbami, bardziej i mniej eleganckimi, zależnie od potrzeb, ale przecież nie ma nic obciachowego w noszeniu plecaka. Nawet kiedy szkołę ukończyło się lata temu. Przełamałam się szybko do zmiany wizerunku i nie ma czego żałować, bo plecaki to jest jednak cudowny wynalazek. 

Założenie torby na jedno ramie nie jest zdrowe dla kręgosłupa. Piszę to poważnie, lata noszenia ciężkiej, wypchanej torby na ramieniu możecie później mocno odchorować, a kręgosłup jest wrażliwy i każdy dzień takiego noszenia odciśnie na nim piętno. Plecak obciąża go równomiernie, amortyzując dodatkowo grubymi piankami po bokach i pomagając prostować sylwetkę. Mocne zaciśniecię pasków natychmiast Was wyprostuje, nie wierzycie, to sprawdźcie sami. Pamiętacie reklamę ''pajączka'' z telezakupów Mango? Była w tym nuta prawdy, ale dobry plecak zadziała podobnie. 

Dobra, dosyć o wadach postawy (ostatnio mój ulubiony temat, od kiedy zmieniłam krzesło na Mavericka). Teraz pogadamy sobie o samym plecaku. 

Plecak jest ogromny i uszyty ze strasznie grubej wartwy wodoodpornego poliestru. Jest wykonany porządnie, nic się nie pruje, nie mechaci, a mechaniczne uszkodzenia to da się zrobić chyba tylko nożem. Zaczepiłam kilka razy plecakiem o dziwne przedmioty w ciągu pierwszego dnia noszenia i nie ma najmniejszego śladu. Dodam, że wszystkie zdjęcia zrobiłam po 2 tygodniach codziennego użytkowania ( a wygląda jak nówka wyjęta z opakowania!)

Z wyglądu jest możę trochę toporny i koślawy. Ciut za duży i przepakowany kieszonkami, ale na plecach go nie widzicie, więc gwarantuję, że wygoda sprawi, że nawet nie pomyślicie o tym jak on wygląda i czy pasuje do Waszego dzisiejszego outfitu. Kogo to tak właściwie obchodzi co nosimy na plecach? 

To co absolutnie mnie zaszokowało, to ilość kieszeni. Harrier ma 8 głównych kieszeni (tych widocznych z zewnątrz) i dziesiątki przegródek w środku każdej z nich. W efekcie mamy prawie 20 różnych schowków. Główna komora pomieści lapatopa i książki lub zeszyty, druga obok klawiaturę i słuchawki. Dwie mniejsze zmieszczą mysz, portfel, telefon i potem to już możecie dopychać go czym tylko zechciecie. Małe kieszonki po bokach są idealne na puszkę napoju, lub po prostu małe przedmioty. Ja mieszczę tam wszystko, a uwierzcie mi, wśród znajomych słynę z tego, że do spakowania się na dwudniowy wyjazd potrzebuję dwóch walizek. 

Kocham w tym plecaku to, że jest wzmocniony z każdej strony. Gąbki na plecach sprawiają, że twardy laptop nie obija mi kręgosłupa. Rączka jest potrójnie wzmocniona i bardzo wygodna. Grube paski na ramiona sprawiają, że nie uciskają ani nie wpijają się w barki. Wygoda i wykonanie na wielki, wielki plus.

Według producenta plecak pomieści laptopy mniejsze niż 17,3''. Mój ma 15.6'', więc potwierdzić tego nie mogę, jednak po włożeniu laptopa do środka zostaje mnóstwo miejsca, więc można śmiało założyć, że to prawda. 

Tracer Harrier z serii GameZone możecie dostać już od 148 zł, a gwarantuję Wam, że nawet plecaki szkolne dla dzieciaków są dużo droższe (mam 13 letniego brata, wiem co mówię). Do tego są z cieniutkich materiałów i bez żadnej ergonomii. No i nie mają gejmingowego logo. :) 

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to mój ulubiony produkt z tej serii. Idealny dla wszystkich posiadaczy laptopa, dla każdego, kto nosi na co dzień plecak, dla uczniów i studentów, którzy często spędzają w szkole całe dnie i przyda im się miejsce na dodatkowe picie, kanapki czy ważące swoje książki. Ja polecam, śmieszna cena za rewelacyjny plecak. Żegnaj, niewygodna torebko ze słodkim pomponikiem...

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze