Europejskie top 20

Portal gamekult.com pokusił się o stworzenie listy 20 najchętniej kupowanych gier w Europie. Patrząc na to jakimi grami ekscytujemy się najbardziej to wielkich zaskoczeń nie ma, ale liczby o jakich jest tu będzie mowa robią wrażenie.  Pracująca na zlecenie gamekult firma Gfk zebrała dane pokazujące jak prezentuje się ranking gier, które absolutnie dominują na Starym Kontynencie pod względem sprzedaży. Gfk pokusiło się także o przedstawienie nam dochodów jakie wydawcy zgarnęli tylko i wyłącznie ze sprzedaży swoich gier. W pierwszej 10 znalazły się RPGi, FPSy, gry przygodowe i akcji. Samochodówki, choć cieszą się Waszym uznaniem, nie weszły do top 10 z Need For Speed Rivals dopiero ( czy może aż) na 11 miejscu.

Zwróćcie uwagę, że niektóre tytuły zostały pogrubione. Te produkcje zostały wydane w 2014 roku i wzięto pod uwagę wszystkie do tej pory sprzedane kopie. Niepogrubione gry zostały wydane w ubiegłym roku, ale Gfk bierze pod uwagę jedynie wyniki sprzedaży z 2014 - wyniki osiągnięte w 2013 roku nie są w tym zestawieniu liczone. A jak zobaczycie w pierwszej 10 znajdują się tylko 3 tegoroczne gry.

Dobry rok na pewno zanotowali Elektronicy ze swoją FIFA 14 sprzedając 2 miliony 176 tysięcy kopii wirtualnej piłki nożnej. Na wyniki sprzedaży na pewno wpłynął tegoroczny mundial, który nakręcał koniunkturę na piłę kopaną. W pierwszej 20 znajduje się jeszcze jedna gra z serii FIFA czyli Worl Cup 2014: Brazil. I choć mundialowy dodatek może jedynie pomarzyć o sprzedaży choćby zbliżonej do podstawki to w 2014 roku kupiliśmy łącznie około 2,5 mln gier z serii FIFA.

Dopiero drugie miejsce zajmuje tegoroczna gorąca produkcja Ubisoftu czyli Watch Dogs, na zakup której zdecydowało się trochę ponad 2 miliony graczy. I choć to FIFA przoduje w rankingach sprzedaży to EA nie udało się zarobić tyle co Ubisoftowi na grze z Aidenem Pearce'm w roli głównej. Na konta Ubisoftu wpłynęło niebagatelne 125 mln $ przy 108 mln $ jakie FIFA wygenerowała dla EA.

Co jeszcze chętnie kupujecie? Dalej namiętnie młócimy w FPSy co widać na przykładzie Battlefielda 4 i Call of Duty Ghost, które uplasowały się odpowiednio na 4 i 3 miejscu listy gamekult.com. Jednak dopiero dodanie wyników sprzedaży tych gier osiągnie poziom na jaki udało się wskoczyć pierwszej 2.  Gry dla młodszych użytkowników nadal trzymają się nieźle. Warner Bros. udało się umieścić na liście 2 gry z klockami LEGO w rolach głównych, które łącznie kupiło ponad milion... rodziców. Wysokie miejsce Just Dance, która znalazła prawie pół miliona nabywców jest dla mnie zaskoczeniem. Podobnie jak wyniki tegorocznych inFamus i nowego Wolfa, które podejrzewam nie zachwyciły ich twórców. Może trzeba poczekać na przyszłoroczny ranking, aby dać im nieco więcej czasu? A jak może wyglądać taka tabela w 2015 roku? Przewiduję, że wyniki GTA znacznie skoczą do przodu po tym jak gra w końcu doczeka się premiery na konsole obecnej generacji i komputery PC. Podobnie może wyglądać kwestia z Battlefieldem, choć tu koniem pociągowym zapewne będzie Hardline. Zdziwię się jeśli wysokiej pozycji nie utrzyma FIFA 15, obstawiam że nie gorzej będzie się też miał Assassin’s Creed Rouge. A przyszłoroczny top of the top? Mam cichą nadzieję, że będzie to polski Wiedźmin.