Wystarczy posłuchać kilka sekund materiału Kromki i już wiadomo, że trafił na coś wyjątkowego. Escape From Tarkov to na razie nieoszlifowany diament, ale może być tylko lepiej.
Tarkov to opuszczone miasto w regionie Norvinsk w
Rosji, które jest świadkiem walk dwóch zwalczających się stronnictw najemników. Gracz wybiera stroną konfliktu i wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż do zrujnowanego miasta. Tam naszym zadaniem jest...
przetrwać. A będzie na kogo uważać, bo oprócz NPCów w Tarkovie spotkamy także innych graczy, a ciężko o lepszy worek z cennym sprzętem niż martwy przeciwnik.
Gra w dużej mierze stawia na realizm. W mieście czyha sporo niebezpieczeństw, a naszą ''
ucieczkę z Tarkova'' może zatrzymać niemal wszystko - od celnie wystrzelonej kulki w naszą głowę, poprzez choroby i wycieńczenie, aż po zbyt duże napromieniowanie.
Deweloperzy stawiają na realizm
Jeśli idzie o rozwój postaci również nie powinno być większych narzekań, bo opcji jest naprawdę dużo. Podobnie jest z uzbrojeniem, które da się w niemal dowolny sposób modyfikować. A kiedy już przy pukawkach jesteśmy - broń będzie się nie tylko przegrzewać, ale trzeba jeszcze uważać na zacięcia.
Szczęściarze, którzy mieli okazję położyć łapy na grze
Battlestate Games są zgodni - produkcja kryje w sobie sporo potencjału, choć znajdzie się jeszcze kilka elementów do poprawy. Niestety, na razie nie wiemy dokładnie kiedy gra trafi oficjalnie do sprzedaży.
Uwaga na zacinki!
Komentarze