Dziwne nowe rzeczy z Polski

Hitman, Wiedźmin - te tytuły kojarzą się z dobrą rozgrywką na wysokim poziomie. A Call of Juarez czy Dying Light? Osoby pracujące przy tych grach można chyba obdarzyć sporym kredytem zaufania i wierzyć, że stworzą razem coś naprawdę dobrego. A na imię mu będzie Strange New Things. Grupa osób odpowiedzialnych za wymienione wyżej tytuły powołała nowe studio o nazwie Strange New Things z siedzibą we Wrocławiu. Szefem projektu jest Paweł Zawodny, wieloletni dyrektor wykonawczy Techlandu. Z Pawłem pracują byli pracownicy Techlandu, IO Interactive oraz CD Projekt Red, wśród nich między innymi: Tomasz Klin (Lead Software Enginner), Andrzej Koloska (współzałożyciel i producent) i Rafał  Orkan (pisarz). Na stronie głównej studia widzimy sylwetkę człowieka wpatrującego się w gwiazdy. Zaproszenie brzmi: Zatem możemy odczytać ten przekaz tak: zmęczeni kolejną produkcją AAA, która obiecuje przeżycie jedyne w swoim rodzaju (ale później i tak cała para idzie w gwizdek), zaczynacie odczuwać pragnienie, by znaleźć coś wartego uwagi, coś innego, nowego, świeżego. Strange New Thing chce być naszym przebudzeniem ze snu pełnego miałkich doznań. To śmiała obietnica, ale pamiętajcie, że nie składa jej byle kto. Strona jest ciekawa, nieprzepakowana bombastycznymi obietnicami, utrzymana w jednolitej kolorystyce - zresztą, link do niej znajdziecie w źródłach pod artykułem. W zakładce ''Projects" pojawił się opis gry, enigmatyczny z uwagi na to, że zakryte zostały kluczowe słowa mówiące, co właściwie miałoby to być. ''Cenzura" ma wygląd buga, zakłócenia, które podryguje sobie wesoło. Ale przecież kto pyta, nie błądzi - zawsze możecie skorzystać z zakładki ''Contact" i poprosić o pomoc w trzech sprawach: sprawy ogólne, informacje dla prasy oraz... pytania dotyczące życia i wielkich spraw. Lubię takie zabawy z widzem. Strona na facebooku nie zawiera praktycznie nic, poza tajemniczym materiałem filmowym - mającym podobne, co na stronie WWW, zakłócenia. Już widzę osoby, które próbują na wszelkie sposoby rozwikłać ową enigmę. Kto wie, może gdzieś na stronie albo w filmie ukryty jest tajemniczy przekaz? Nie bez powodu Krzysztof Nosek mówi, że na stronie wszystko można znaleźć, jest to tylko elegancko zaszyfrowane. Według słów Pawła Zawodnego Strange New Things wyrosło z potrzeby stworzenia czegoś nowego, osobistego. Nie bez znaczenia jest tutaj przekonanie, że sposób działania wielkich producentów jest przestarzały. Dotyczy to organizacji pracy. Strange New Things oparte jest o organizację pracy zwaną Turkus, w której nie ma predefiniowanych ról ani ustalonej hierarchii.

Okładka książki i autor we własnej osobie

Jeśli zaś chodzi o samą nazwę... mi kojarzy się ona ze słynną powieścią Michela Fabera. Polski tytuł to ''Księga Dziwnych Nowych Rzeczy'', po angielsku ''The Book of Strange New Things''. Książka opowiada o kaznodziei o bujnej przeszłości, który zostaje wysłany na nowo skolonizowaną planetę o nazwie Oaza. Rdzenni mieszkańcy planety wytwarzają żywność dla osadników z Ziemi i są bardzo zainteresowani Biblią, którą nazywają właśnie ''Księgą Dziwnych Nowych Rzeczy''. Powieść porusza wiele elementarnych egzystencjalnych problemów, jest rodzajem hołdu złożonego zmarłej żonie pisarza. Ciekawa jestem, co przyniesie przyszłość nowego polskiego studia. Osobiście mam nadzieję na coś w stylu Life is Strange albo To The Moon, czyli na dobrą, nietuzinkową historię. Nazwa zobowiązuje! Źródła: [strangenewthings.com, venturebeat.com, gamesindustry.biz]