Czy Fortnite jest dobry dla branży?

To że Fortnite stał się niespodziewanie chyba największym fenomenem gier i całej marketingowej otoczki, to już wiemy. Wiedzą to również głowy gigantycznych firm, które bardzo chciałyby osiągnąć podobny sukces, a jedyne co mogą teraz zdziałać, to ukrojenie sobie kawałka tortu naszego szczęśliwca.

Podczas telekonferencji biznesowych CEO EA, Andrew Wilson powiedział, że sukces Fortnita poszerza grono odbiorców gier komputerowych. Tym samym zwiększa się ich docelowy target sprzedażowy.

To wszystko może zostać dobrze wykorzystane przez Electroników przy okazji nadchodzacych premier Fify 19, Maddena czy Battlefielda i jego trybu Battle Royale. Na gorący okres premier gier EA pozytywnie wpłynie zwiększenie liczby odbiorców.

Z drugiej strony, CFO Blake Jorgensen, martwi się, że zarówno EA jak i inni wydawcy nie uciekną przed innymi skutkami Fortnita. Poświęcanie tylu godzin na granie  jedną grę, może negatywnie wpływać na interesy innych tytułów i osób za nimi stojących. Zresztą, do podobnych wniosków doszło Activison, z jednej strony dobrze, bo z innowacyjncyh rzeczy biorą się nowe strategie działania, z drugiej strony mocno zaczyna się walka o konkurencję. 

Cały zapis Earnings Call EA  z 26 lipca znajdziecie tutaj.

Nie da sie ukryć, że Fortnite zachęca mocno nowych (szczególnie młodszych) graczy, a i starsi ulegają jego urokowi. Widać to po streamach, które biją rekordy, widać to po fenomelnalnych akcjach promocyjnych typu ''lama w mieście''. Ogólnie świat zalała epidemia wywołana przez Epic Games. A skoro już teraz branża odczuwa pierwsze skutki, to w niedługim czasie powinno pojawic się więcej zmiennych. 

Statystyki sprzedażowe EA pokażą z czasem, czy nowe omawiane strategie przyniosą efekty, czy nie. Czy może po prostu ludzie potrzebowali Fortnita, a kiedy skończy się bum na niego, to wszystko wróci do starych porządków? 

Dla ciekawych polecam zajrzeć do zapisu Earnings Call (link wyżej).

{Źródła: gamespot.com, shareholder.com]