Co Redzi mówią o swojej nowej grze?

Podczas seminarium organizowanego przez Pareto Securities w Sztokholmie, odpowiedzialnego za konferencje i organizacje eventów, pojawili się również przedstawiciele CD Projekt Red. Co nowego powiedzieli o serii Wiedźmin i nadchodzącym w wielkiej tajemnicy Cyberpunku?

Na początek Piotr Nielubowicz, vice prezes do spraw finansowych u Redów, przedstawił trochę wyników firmy. Jednocześnie zapewniając, że w tej chwili pod szyldem czerwonych pracuje 750 osób, co jest całkiem obiecujące, jeśli przypomnimy sobie, że nad Wieśkiem pracowalo 250 a przy nowej grze już grubo ponad 300 osób. Później szef CD Projekt Red, Adam Kiciński, pochwalił się ich wartościami wyznawanymi podczas pracy (pracownicy mogą mięc pewnie inne zdanie na ten temat). Jak zwykle przy takich konferencjach było sporo lania wody.

Fragment z udziałem CD Projekt zaczyna się w 3:16:00.

Co jest ważne dla nas, to przyszłość Cyberpunka w obliczu niepokojących zeznań pracowników sprzed kilku tygodni. Okazuje się, że cały poprzedni rok polskie studio pracowało nad balansem gry, podobno jest to kwestia dopracowana i gra jest bardzo dobrze zoptymalizowana.

''Naszą ambicją jest pójść dalej niż dotychczas udało nam się dotrzeć.''

Padło równieź wiele słów na temat Witchera. Twórcy wyraźnie zakończyli ten rozdział, chcąc pójść dalej i eksplorować nowe mozliwości, jakie daje im otwarty świat futurystycznego Cyberpunka. Efekt? Wiedźmina 4 nie będzie. Gra od początku zaplanowana była na trylogię, a jeśli kiedyś wrócimy do uniwersum, to w zupełnie innej formie (czy tylko mi jest teraz bardzo smutno?)

Oprócz Cyberpunka w pięcioletnim planie firmy mamy kolejną grę RPG. I tutaj sam prowadzący chyba wpadł w lekką dezorientację, bo firma ma tylko dwie franczyzy, Cyberpunka i Wiedźmina, i jeśli ma powstać kolejna gra, to w którymś z tych uniwersów. Jak więc możemy to interpretować? Mówimy o latach 2017- 2021. Zakładając optymistycznie, że 2077 wyjdzie w przyszłym roku, to tym tajemniczym projektem może sie okazać po prostu Cyberpunk 2, wydany 2 lata później. Miałoby to sens, skoro wcześniej szef Redów zapierał się, że na tę chwilę nie ma co liczyć na powrót Geralta z Rivii.

Otwary świat futurystycznych miast. Cierpliwie czekamy na ich wizję.

Zdecydowanie publiczność wiedziała jednak, jak wprawić szefostwo CD Projekt w zakłopotanie. Zapytani o to, kiedy pojawi się pierwszy gameplay, zagmatwali się w swoich wypowiedziach "Jak będzie gotowa. Nie no, zanim będzie gotowa. Tak, NIE, znaczy nie moge tego komentować. Kampania reklamowa zacznie się pewnego dnia. Nie możemy zaczynać kampanii kampanii''. prowadzący podsumował to tylko mówiąc ''Nice Try''.

Zapytani o pracowników odpowiedzieli, że liczą na to, że chęć tworzenia najlepszych gier na świecie sprawia, że są dalej częścią firmy. Zdają sobię sprawe, że prowadzenie korporacji nie może się obejść bez zmian w charakterze, jednak to, co dają swoim pracownikom, to możliwość przeskocenia jakości bez ograniczeń budżetowych. Zresztą o budżecie wspominali wiele razy, żeby nie skupiać się zbyt mocno na tym temacie, bo jeśli nawet przekroczą limity o kilka procent, a gra będzie świetna, to wszystko się zwróci. Pracują też nad pozyskiwaniem go z różnych źródeł, więc możemy śmiało założyć, że na Cyberpunku nikt nie będzie oszczędzał.

Adam Kiciński i Piotr Nielubowicz w Sztokholmskim Pareto.

A co z przyszłością Cyberpunka 2077? Możemy raczej spać spokojnie. Redzi dalej mają wielkie ambicje, które doprowadziły ich do tego miejsca. Kampania ruszy, może w czerwcu na E3? Pilnowanie się z datami gameplaya wskazuje na to, że jakieś działania już zostały podjęte. *BEEP*. 

A poza tym bardzo ciekawa konferencja. Warto obejrzeć.

[Źrodło: youtube.com, evrl.to]