10 lat przygody z Anthem

Wpadła na EA Play i zrobiła wielkie zamieszanie, ale dopiero następny dzień i konferencja Microsoftu przyniósł nieco więcej informacji. Mowa o Anthem, nowej grze BioWare, która dla studia oznacza 10-cio letnią podróż.

Można się o to oczywiście spierać, ale Anthem to jedna z najciekawszych, jeśli nie najciekawsza, produkcja jaką pokazano podczas minionego E3. Owszem, Ubi pokazał w końcu coś z AC: Origins, ale o nowych asasynach wiedzieliśmy już niemal wszystko na długo przed pokazem. 

Tymczasem Anthem był zapowiedziany jedynie w formie ''coś nowego od BioWare'' i ostatecznie okazał się całkowitym zaskoczeniem, a komentujący konferencję Microsoftu JaRockowcy długo nie mogli zebrać opadniętych na ziemię szczęk. Po takim pokazie z łatwością można uwierzyć Patrickowi Soderlundowi z EA, który powiedział, że BioWare pracuje nad grą już od czterech lat!

To właśnie Söderlundowi powinniśmy dziękować za tak piękną oparwę graficzną, która była dla projektantów bardzo dużym wyzwaniem. Wszystkiego możecie posłuchać tutaj (1:41:30):

Wysoki poziom zaawansowania technicznego gry, jej otwarty i współdzielony z innymi graczami świat, ma sprawić, że Anthem będzie grą na lata. Dokładnie na około 10 lat, bo tyle ma trwać ''podróż'' nowego IP BioWare.  

Oznacza to ciągłe dopracowywanie Anthem, udostępnianie nam kolejnych nowości, organizowanie eventów w grze i wiele innych aktywności majacych sprawić, że baza graczy przed dekadę utrzyma się na wysokim poziomie.

Jakie mają na to szanse? Jeśli w Anthem będzie grało się równie przyjemnie jak patrzyło na pokaz podczas E3 to chyba możemy być spokojni. Konkurencja jednak nie śpi, bo podobnie przecież brzmiące Destiny 2 pokaże się już na tej jesieni, a na Anthem poczekamy co najmniej rok. 

Na E3 gra prezentowała się obłędnie

[źródło: Xbox Daily: Live, segmentnext.com, eurogamer.net]