Koniec z płaceniem za DLCeki, które musisz kupić jeśli chcesz mieć pełną grę!
Ubisoft chyba dostrzegł, że graczom nie podoba się, że płacą pełną cenę za grę, a w zamian otrzymają w połowie gotowy produkt, który trzeba uzupełniać płatnymi DLCekami. Wiceszefowa Ubi, Anne Blondel-Jouin, zapowiada wielką zmianę w tej kwestii.
Wielu z Was na pewno to zna - wydawca wypuszcza na rynek grę, ale połowa rzeczy jakie widzieliśmy w trailerach i zapowiedziach do produkcji trafia dopiero za pomocą płatnego DLC. Nie dość, że musimy wywalić masę kasy na samą podstawkę to jeszcze w przeciągu kolejnego roku czekają nas następne wydatki na rozszerzenia. Nie chcesz DLCeka? W porządku, ciesz się tą połową gry, którą masz.
Ubi znane jest ze stosowania takich praktyk, wspomnę choćby o The Division, które w trailerach obiecywało obszar gry rozciągający się na niemal cały Nowy York, ale w finalnej wersji dostaliśmy tylko wycinek Manhattanu. Oczywiście już pojawiły się dodatki, ale za nie trzeba naturalnie dodatkowo zapłacić.
Tak wyglądała mapa The Division na trailerach...
Z drugiej strony Ubi wydało przecież znakomite Rainbow Six: Siege, które nie dość, że dostało już swoje dodatki, to jeszcze Ubi nie wzięło za nie ani grosza. Mało tego! Już teraz
planowany jest kolejny sezon wsparcia dla gry, w którym gracze mogą oczekiwać nowej zawartości. Efekty widać jak na dłoni - R6 ma w tej chwili więcej graczy niż w dniu premiery. Da się? Da się.
W wywiadzie dla
Gamesindustry.biz wiceszefowa Ubi Anne Blondel-Jouin mówi: ''(
DLCeki-przyp. red) to świetny sposób na dostarczenie graczom więcej rozrywki, ale muszą mieć wybór, czy chcą płacić za dodatkową rozrywkę czy nie''. Dodaje, że jeżeli taki DLCek jest de facto obowiązkowy, bo bez niego nie można w pełni cieszyć się grą, to branie za niego pieniędzy jest czymś złym.
''
Branie w takich sytuacjach pieniędzy od graczy nie wypali. Koniec z DLCekami, które musisz kupić jeśli chcesz w pełni cieszyć się grą. Jeśli masz grę i chcesz ją rozszerzyć - w zależności od tego w jaki sposób chcesz doświadczać gry - możesz to zrobić albo dać sobie spokój'' powiedziała Blondel-Jouin.''
Nikt Cię nie zmusza do zakupu jeśli nie chcesz, ale jest to sposób (kupienie DLC-przyp.red
) na inne doświadczenie rozrywki''.
Rainbow pokazało drogę!
''
Sposób w jaki monetyzujemy Rainbow Six jest taki, że ludzie cieszą się nowymi bohaterami i mogą dostosowywać pod siebie swoje bronie, ale nawet jeśli tego nie robią to nadal mają takie samo doświadczenie z gry jakie mają inni gracze'' tłumaczy wiceszefowa Ubisoftu. ''
To dla nas dodatkowy dochód, który pochodzi od graczy, którzy są szczęśliwi. Jeśli gacze nie byliby szczęśliwi nie prosilibyśmy ich o te dodatkowe pieniądze''.
Blondel-Jouin twierdzi, że to nowe podejście związane jest z filozofią jej firmy, która mówi, że to na Ubisofcie spoczywa odpowiedzialność tworzenia gier o najwyższej możliwej jakości. Wiąże się to również ze wspieraniem gry na długo po jej premierze, mowa jest nawet o okresie trwającym 10 lat!
''
Takie podejście jest bardziej fair zarówno dla Ubisoftu jak i graczy, bo DLCek będzie dla nich dodatkową ofertą (a nie drogim obowiązkiem - przyp.red)
, nawet jeśli z niej nie skorzystają'' kończy Blondel-Jouin.
Brawo Ubi!
Reszta wydawców też pójdzie tą drogą?
[źródło:
gamesindustry.biz,
pcgamer.com]
Komentarze