Test chłodzenia NZXT. Kraken X62

  • Autor: PoznanskaPyra
  • Opublikowano: 05 Kwiecień 2017
  • Komentuj 0
Zapraszam na test Krakena x62, czyli oficjalnego następcy Krakena x61 od firmy NZXT. Czym nowa propozycja NZXT góruje nad swoim poprzednikiem? Zapraszam do lektury!

Wygląd

DSCF7451

Od tego trzeba wręcz zacząć, nowy Kraken wygląda fenomenalnie. Blok chłodzący procesor jest przyozdobiony tzw. lustrem nieskończoności. W połączeniu z kontrolowanym podświetleniem diodami led, daje to naprawdę świetny efekt.

Wszystkim można sterować za pomocą darmowej aplikacji CAM. Jak już wspominałem w innych artykułach, jest to rozbudowany kombajn do monitorowania sprzętu oraz sterowania gadżetami firmy NZXT.

cam+ cam2+

Jak widać napisem i ringiem możemy sterować osobno i każdemu nadać inny kolor lub efekt. U mnie ring dobiera kolor zależny od temperatury procesora, a kolorem podświetlenia napisu NZXT steruje temperatura karty graficznej. Samych efektów jest znacznie więcej, wszystkie zaprezentowałem na filmiku.

Konstrukcja

Konstrukcja jest standardowa dla coolerów tego typu. Głównym elementem jest blok CPU, który jest jednocześnie pompką i urządzeniem sterującym. Transport ciepła odbywa się z wykorzystaniem płynu, który przenosi je do chłodnicy. Sama chłodnica ma duże rozmiary (315 x 143 x 30mm) i chłodzona jest za pomocą dwóch 140mm wentylatorów. Same wentylatory sprawiają lepsze wrażenie niż te w Krakenie x61. Ich staranność wykonania oraz kultura pracy stoją na zdecydowanie wyższym poziomie. Tak samo wygląda kwestia wężyków, które zyskały ciasny oplot i dzięki temu wyglądają zdecydowanie lepiej niż zwykłe gumowe węże z wersji X61.

Test

nzxt

Opracowałem własną procedurę testową. Pomiar temperatur jest wykonany na czterech różnych poziomach obciążenia CPU.

  1. Poziom 1, czyli brak obciążenia
  2. Poziom 2 - gaming, oznacza wykonanie pomiaru podczas gry w BeamNG, gra to mocno obciąża procesor
  3. Poziom 3 - rendering, czyli temperatury mierzyłem podczas renderowania 30 minutowego materiału testowego
  4. Poziom 4 - AVX, tutaj pomiar temperatur odbywał się w momencie wykonywania przez procesor instrukcji AVX, są to najbardziej wymagający typ obliczeń. AVX wykorzystuje się w aplikacjach naukowych i profesjonalnych.

Pierwszy poziom, czyli luźna praca bez obciążenia. Temperatury rdzeni wahają się od 41 do 46*C. Owe wahania wynikają z niedoskonałości wykonania rdzenia krzemowego, oraz z faktu, że w stanie spoczynku i tak najwięcej rzeczy oblicza właśnie rdzeń 0.

idle

camidle

Poziom drugi, czyli sesja w BeamNG. Tutaj udało się lekko podgrzać procesor do temperatury ok 50*C. Znów pomiędzy rdzeniami zero i dwa występuje największa różnica.

gaming camgaming

Poziom trzeci, czyli renderujemy film. Tutaj już procesor jest zmuszony do pracy pod dużym obciążeniem. Jak widać, nie wywołało to większego efektu. Dalszy lekki wzrost temperatury do ok 60*C. Różnice między temperaturami rdzeni się lekko wyrównały.

rendercamrender

Poziom czwarty, AVX. Zmuszanie procesorów intela do wykonywania tych instrukcji, to znany sposób ostrego ich podgrzewania. Dzięki AVX można wiele obliczeń wykonać dużo szybciej, jednak wiąże się to ze zwiększonym obciążeniem procesora oraz brakiem możliwości wykorzystywania dodatkowej wydajności, którą w normalnych warunkach oferuje technologia HT. W tym wypadku, temperatura 80*C nie jest niczym szczególnym. Przy wykorzystaniu zwykłego coolera wieżowego temperatura dochodziła do 90*C.

avx camavx

Pomimo godziny pracy z takim obciążeniem temperatura liquidu praktycznie nie wzrosła, co oznacza słabe oddawanie ciepła z rdzenia na IHS procesora. Tutaj można podziękować firmie Intel, za beznadziejnego termogluta pod ''czapką" mojej i7.

pyryavatar

PoznanskaPyra

Komputerowy maniak, entuzjasta, kreator zwariowanych projektów. Znany ze swojego nietypowego podejścia do sprzętu, ryzykownych modyfikacji czy kompletnego ignorowania standardów i wdrażania własnych, często nietypowych. Ingerowanie lutownicą w podzespoły komputerowe nie jest dla niego niczym nowym, a części rzeczy w ten sposób odkrytych, nie może wam opisać, bo skończył by z pozwem od któregoś z wielkich producentów. Taki właśnie jest "PoznanskaPyra". YouTube  Facebook

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze