Viva Las Vegas!
Takie targi to nie tylko nowe technologie dla komputerów, ale i miejsce gdzie pojawiają się kompletnie szalone gadżety dla domu. Co ciekawego pojawiło się podczas targów Consumer Electronic Show 2017 w Las Vegas? Zobaczcie co wygrzebaliśmy z Kamilą!
Oprócz szczotki na CES 2017 pokazano inteligentną biżuterię, zarówno dla pań jak i panów. Takie pierścionki to żadna nowość, ale dotychczas służyły tylko w celach bezpieczeństwa lub odbierania powiadomień o przychodzących połączeniach.
Teraz Motiv proponuje nam taką metalową ozdobę, która zmierzy parametry ważne dla funkcjonowania organizmu, pracę serca, długość snu czy kalorie jakie spaliliśmy w czasie spaceru. Oczywiście wszystkie dane prześle prosto na naszego smartfona, póki co jedynie na iOS. Prawdziwa sztuka użytkowa.
Co najbardziej intryguje w nowoczesnej technologii? Sztuczna inteligencja, a gdy wyposażone są w nią sprzęty użytku domowego, to już tylko krok do nowej ery.
Gadżeciarze z całego świata mogą pozwolić sobie na zakup zaawansowanych sprzętów, takich jak łóżko od Sleep Number, które potrafi dostosować się do śpiącej osoby tak, by ułożyć ją w pozycji, która zminimalizuje chrapanie. Doskonałe dla chrapiącego partnera!
Świat zmaga się z problemem marnotrawienia jedzenia. Na to też znalazło się rozwiązanie. Co powiecie na lodówkę, która sama dopasuje sobie temperaturę w zależności od tego co w niej trzymacie? Wszystko po to, by jedzenie na dłużej zachowało wilgotność i przydatność do spożycia, nim lodówka zacznie przypominać spożywczą trumnę.
Inteligentna lodówka od LG i Amazonu o wdzięcznej nazwie Door-in-Door, jest wyposażona w 29-calowy wyświetlacz i masę bajerów pozwalających planować posiłki i zakupy. Jak nie pamiętacie czy już coś kupiliście, to możecie poprosić ekran by zmienił się w szybkę, i zobaczyć co jej wewnątrz lodówki.
Kiedyś jak gadało się do lodówki, to był to zły znak. Teraz funkcja głosowa w sprzętach AGD wydaje się czymś coraz bardziej oczywistym. Żeby tak jeszcze obiady same się gotowały...
_zFQfs
Teraz coś za czym szaleje moja (
Kamili-przyp. Adam) kobieca natura. Pamiętacie wszystkie sceny z filmów sci-fi, gdzie koleś gada do lustra, a ono w odpowiedzi pokazuje pogodę i wiadomości z całego świata?
Takie lustra już od kilku lat są projektowane i produkowane. Do tej pory jednak wszystkie działały dotykowo. W tym roku na CES 2017 francuska firma Miliboo pokazała lustro sterowane gestem.
Dzięki temu lustro nie będzie się brudziło tak bardzo, jak przy macaniu go paluchami, a marzenia o przewijanych ruchem dłoni hologramach na ścianie są coraz bliżej realnych możliwości.
Jeśli chodzi o sprzęt dla graczy (
w końcu!) to nie sposób nie powiedzieć o Acerze Predator 21 X, czyli niesamowicie potężnym laptopie do grania z zakrzywionym, 21 calowym, ekranem. A kiedy piszę ''
niesamowicie potężny'' to mam na myśli procesor Intel Core i7-7820HK, aż 64 GB pamięci RAM DDR4-2400 oraz, uwaga, uwaga -
dwie karty Nvidia GeForce GTX 1080.
Predatora chłodzi aż pięć wentylatorów, a dźwięk popłynie z sześciu głośników. Do tego podświetlana klawiatura (
do wyboru ponad 15 milionów kolorów), gadżet w postaci czujników śledzących oczy gracza (
póki co ze wsparciem dla pond 45 gier) i specjalna skrzynka do przenoszenia ''
laptopa''.
Minusy? Na pewno waga. Predator 21 X waży prawie 10 kilo, szykuje się więc sporo targania. Predator na rynek ma trafić jeszcze w tym kwartale, ale pewnie i tak trafi do nielicznych domów. Powodem jest oczywiście cena, bo ta może zwalić z nóg. Laptop Acera odchudzi Wasze kieszenie o 9999 Euro, a więc
ponad 40 tysięcy złotych.
A kiedy przy laptopach jesteśmy - widzieliście trzy-ekranowy latop Razera? Na pierwszy rzut oka
Project Valerie niczym specjalnie się nie wyróżnia, ot latop do grania jakich wiele.
Wystarczy jednak chwila, żeby się przekonać, że z normalnością Valerie nie ma nic wspólnego, bo laptop chowa pewną sztuczkę - zza ekranu głównego wysuwają się dwa identyczne ekrany.
Dzięki trzem monitorom, każdy o przekątnej 17,3 cala z rozdzielczością 4K, otrzymujemy ostateczny rozmiar 11520 x 2160 pikseli. W środku znajdziecie ''
tylko'' jednego GTXa 1080, ale więcej szczegółów co do specyfikacji nie ujawniono, tłumacząc że Valrie to na razie prototyp. Stąd na razie brak ceny i daty premiery.
Razer pokazał jeszcze jedną ciekawą rzecz - Project Ariana. Ariana to tak naprawdę specjalny projektor, który bada rozmiar i układ naszego pokoju dostosowując do niego wyświetlany obraz.
Głównym ekranem pozostanie monitor, na którym gracie, ale Ariana ma znacznie rozszerzyć doświadczenia płynące z gry. To co widzimy za ekranem jest jedynie uzupełnieniem naszego podstawowego monitora.
Póki co Razer mówi, że w Ariany można skorzystać grając w Overwatch czy Call of Duty Black Ops 3, ale urządzenie będzie prawdopodobnie współdziałało z wieloma przyszłymi grami. Niestety na razie nic nie wiemy o cenie, ani dacie premiery projektora.
Czas na nieco bardziej odjechany projekt. Hushme to projekt naszych sąsiadów z Ukrainy, którzy stworzyli urządzenie mające ''
maskować'' nasz głos. W teorii mają służyć w biurach, gdzie jest potrzeba prowadzenia wielu rozmów telefonicznych/skype'owych. Harmider jaki wywołują dziesiątki rozmów sprawiają, że trudno skoncentrować się na pracy, stąd pomysł na Hushme.
Wyglądające jak masa jakiegoś superbohatera urządzenie działa na bluetooth, a wyciszające głos membrany sczepiają się za pomocą silnych magnesów. Do zestawu dołączone są jeszcze słuchawki.
Wydaje się to dziwne, ale projektanci z Ukrainy dodali do urządzenia specjalne głośniczki
emitujące dźwięki, które mają jeszcze bardziej zagłuszać prowadzoną przez nas rozmowę. Mowa jest o dźwiękach spadającego deszczu czy szumu morza... ale także o głosie Vadera czy pipkaniu R2-D2.
[źródło:
engadget.com,
razerzone.com,
theverge.com,
wired.com,
techspot.com]
Komentarze