Ha! Niespodzianka prawda? Można powiedzieć, że dziś obudziliśmy się w zupełnie nowym świecie. Świecie bez Google'a. To znaczy, aż tak źle nie jest bo Google tak całkowicie nie znika. Staje się jedynie częścią większej całości od wczoraj nazywanej ''Alphabet Inc.''.
Wszystko wiąże się z ogromną restrukturyzacją jaką Larry Page i Sergey Brin postanowili do swojej firmy wprowadzić. Ma ona oczywiście polepszyć działanie poszczególnych działów giganta, bo przecież dziś Google to coś znacznie więcej niż tylko wyszukiwarka internetowa.
W portfolio Alphabetu znajdą się teraz takie marki jak Android, YouTube, przeglądarka Chrome, średnio udane Google+, ale także dział autonomicznych samochodów od Google'a, Google Maps, czy laboratorium Google X. A to tylko wierzchołek góry lodowej działalności firmy.
Największą częścią nowej korporacji zostanie oczywiście Google, które będzie zarządzane przez nowego prezesa - Sundara Pichaia. W przypadku YouTube dużo się nie zmieni bo nadal kierować nim będzie Susan Wojcicki. Nie zmieni się też to, że wszyscy dyrektorzy działów nadal będą opowiadali przed dwójką prezesów-założycieli czyli Brinem i Page'em.
Wszystko fajnie, fanie, pytanie tylko dlaczego? Przecież nic złego z Google się nie działo. Ba, wręcz przeciwnie! Co rusz słyszymy o
nowym projekcie coraz to bardziej wybiegającym konceptem w przyszłość.
Restrukturyzacja ma pozwolić udziałowcom firmy na lepszy wgląd w jej działalność, choć to tylko jeden z kilku powodów głębokich zmian w Google'u.
Jak napisał Larry Page w oficjalnym oświadczeniu jakie możecie
znaleźć na blogu firmy: ''
Google nie jest konwencjonalną firmą. Nie mamy zamiaru się taką stać.''
''
Od dawna wierzymy, że firmy lubią spocząć na laurach robiąc te same rzeczy, wprowadzając jedynie drobne poprawki. Ale w branży technologicznej, gdzie rewolucyjne pomysły napędzają rozwój, musisz czuć się nieco niekomfortowo by nie stracić kontaktu z rzeczywistością'' dodaje Page.
Dzięki zmianom internetowy gigant chce być firmą jeszcze bardziej otwartą na innowacje. W bardzo krótkim, pięcio-punktowym planie Page wyjaśnia na czym nowe korpo będzie chciało się skoncentrować:
- wybiegać myślami daleko w przyszłość
- wspomagać zdolnych przedsiębiorców i firmy
- inwestować w nadarzające się okazje
- poprawić przejrzystoś i nadzor nad tym co robią
- sprawić, że Google będzie jeszcze lepsze dzięki większemu skoncentrowaniu się na nim
Ostatnia rzecz. Dlaczego właśnie ''
Alphabet''? Jak napisał Page, zdecydowano się na tą nazwę z kilku powodów.
Przede wszystkim jest to kolekcja liter, która reprezentuje język, jeden z najważniejszych wynalazków ludzkości i stanowi rdzeń tego w jaki sposób działa wyszukiwarka Google'a. Drugim powodem jest to, że ''
alpha-bet'' w języku biznesowym oznacza bardzo udaną inwestycję.
Czy Alphabet wejdzie na stałe do słownika tak jak ''
wygugluj to''? Jak by to brzmiało... ''
możesz coś dla mnie wyalfabecić?''? Nie tylko dla mnie brzmi to dziwne, sam Page pisze, że im też trochę czasu zejdzie na przyzwyczajenie się do nowej nazwy.
[źródło:
google.com, ign.com]
Komentarze