AMD powraca!

  • Autor: Mateusz Łysoń
  • Opublikowano: 08 Maj 2017
  • Komentuj 3

Mam nadzieję, że Vega nie będzie zmodernizowaną wersją odświeżonych RX 5xx

mam nadzieję, że Vega nie będzie zmodernizowaną wersją odświeżonych RX 5xx

Wygląda na to, że AMD powoli staje na nogi, karty graficzne serii Vega pojawią się na rynku w przeciągu dwóch miesięcy, a komputerowe zasilacze otrzymają upragnioną certyfikację.

Co tam u ''czerwonych''?

Według wykresu udostępnionego przez serwis PassMark udział Intela na rynku procesorów spadł poniżej 80 procent. Oznacza to, że po raz pierwszy od 2015 roku sprzedaż mikroukładów AMD zaczęła rosnąć. Podobne ''skoki'' występowały również w przeszłości, ale dopiero teraz wzrost ten może się utrzymać, ze względu na udaną serię Ryzen.

Ponadto firma AMD podzieliła się wynikami finansowymi, z których wynikał 18-procentowy wzrost przychodów względem pierwszego kwartału ubiegłego roku. W następnych miesiącach przedsiębiorstwo przewiduje jeszcze większe zarobki, które ma zapewnić nadchodząca seria kart graficznych — Vega. Prócz wielu nowości w oprogramowaniu, karta ma zostać wyposażona w nowszą i szybszą pamięć HBM2, 4096 procesorów strumieniowych i 256 jednostek teksturujących. Jej wydajność to wielka zagadka. Do tej pory pojawiło się wiele benchmarków nieznanych układów graficznych, co może wskazywać na kilka wersji nadchodzącej Vegi.

Specyfikacja może ulec zmianie

Specyfikacja nie jest oficjalna i może ulec zmianie

W najnowszej części Dooma i Star Wars Battlefront Rogue One układ AMD wyposażony w 8GB pamięci HBM2 był w stanie osiągnąć ponad 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 4K. W teście Timespy sprawa ma się nieco gorzej, ponieważ wydajność Vegi została porównana do GTX 1070. https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=Ku5OMWYVKSs

''80+ to przeżytek''

Według Cybenetics certyfikat 80 Plus (towarzyszący nam od 2004 roku) jest niedokładny i nie informuje użytkownika o ważnych szczegółach urządzeń. W takim wypadku naszemu wybawcy nie pozostało nic innego, jak wymyślić nowy system oceny. Certyfikat ETA polega na testowaniu sprawności zasilaczy pod kątem znacznie większej ilości kombinacji. Na wynik składa się również pobór energii w trybie czuwania, współczynnik mocy oraz wydajność linii 5VSBm. Jeśli uważacie, że nowa procedura testowa uchroni Was przed awariami, to odpowiecie sobie na pytanie ''Jak często problem powoduje dobrze dobrana jednostka z oznaczeniem 80+?''. ETA Sprawa ma się inaczej przy walidacji LAMBDA, ponieważ do tej pory nie mieliśmy możliwości poznania poziomu generowanego hałasu przed zakupem. Umówmy się, że kultura pracy zasilacza określana poprzez słowa w stylu ''cichy'', ''głośny'', czy ''niesłyszalny po wyłączeniu komputera'' nie zawsze jest precyzyjna. Takiego certyfikatu potrzebowaliśmy i jestem pewien, że skorzystają na nim również wentylatory. lambda Wygląda na to, że producenci zasilaczy są pewni jakości swojego sprzętu i oddali swoje nowe produkty w ręce testerów z Cybenetic. W bazie danych znajdziemy m.in. jednostki Cooler Master, Corsair, SilverStone i EVGA. [źródło: wccftech.com, pcgamesn.com, pclab.plcybenetics.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze